Na szczęście tylko w zabawach! Od dłuższego czasu na spacerach zbierałyśmy skarby jesieni i w końcu udało nam się przysiąść i coś z nich stworzyć. Miała to być dobra zabawa dla całej naszej trójki, ale Panienka nie była zainteresowana i wolała żeby tata się z nią bawił w jeżdżenie na misiu. Ja naprawdę wkręciłam się w robienie tych ludzików i muszę przyznać, że była to dla mnie miła chwila relaksu. Mogłam spełnić swoje marzenie i długich bujnych włosach, a i Lili trochę przybyło na głowie. Nasz tata ma płaszcz z najnowszej kolekcji Diora. Aaa... i przybył do naszej rodziny koń:) Ot takie jesienne zabawy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wspaniałe dary jesieni :) Ludziki niczym z wybiegów modowych :) pozdrawiam ciocia Dana
OdpowiedzUsuń