KIEDY OJCA NIE MA W DOMU...

piątek, 18 marca 2016
Kiedy ojca nie ma w domu trzeba sobie jakoś radzić z zapełnieniem dnia.
Czasem tak jak dziś sytuację pomaga ratować ulubiony wujek nazywany Wubim. Matka może wyskoczyć spokojnie na zakupy. Jednak kiedy wujek wychodzi (i uspokoi się płacz stęsknionego dziecka) trzeba działać. Ukochaną zabawą Lilci są ostatnio naklejki. Potrafi się nimi bawić w przeróżnych konfiguracjach. Od najprostszej zabawy w naklejanie w odpowiednich miejscach, aż po przydzielenie każdemu jednej naklejki i jednego zadania... A potem odgrywanie scenek może trwać nawet godzinę. Wystarczą 2,3 zwykłe naklejki i zabawa jest na maksa. Ulubiona wersja: zabawa w pocieszanie. Jedna postać coś dostaje, a druga nie. Musi wtedy płakać, a Lilka daje jej coś na pocieszenie i wznosi radosne: Hip hip hura. I tak 15 minut:)

U nas dziś Dzień Kreatywny. Malowanki, wypychanki. Jest 22 - moja Gwiazda dopiero poszła spać. Właściwie padła mi w ramionach w czasie rozwieszania prania. Takie 2w1.

Polecam wszystkim coś co nazywa się wypychanki. Przygotowane szablony trzeba wypchnąć z kartonowych kart i poskładać ze sobą elementy. My dziś złożyłyśmy lokomotywę, straż pożarną, samochód terenowy i helikopter (choć nie do końca nam wyszedł). Bardzo się przy tym zrelaksowałam, a Lilka cały dzień bawiła się trzeba kartonowymi modelami. Dzieciom naprawdę niewiele potrzeba.

Lila zabawiła się też w projektantke: stworzyła najmodniejsze body na sezon wiosna/lato 2016:)))
Ciekawe jakie będą reakcje ludzi, jak wyjdzie w tym na spacer, hehe.
















Prześlij komentarz