ATOPOWE CHMURY.

środa, 29 kwietnia 2015
Po kilku pięknych słonecznych dniach u nas znowu atopowe chmury. Próba wprowadzenia do diety Lilianki indyka okazała się próbą nuklearną. Bidulka po dosłownie jednym kęsie zaczęła się denerwować i drapać, tarła szyje i buźke, a na koniec dwa razy zwymiotowała. Eh, zawsze mówiłam, że to mała weganka. Najgorsze, że teraz kilka ciężkich dni przed nami zanim zmiany znikną, a rany się zagoją. A już było całkiem nieźle. Nawet bez większej diety buźka była ładna, a i zmiany na ciele zaczęły schodzić. Ciężki jest czas rozszerzania diety małego alergika-atopika.
Więcej jutro, a na osłodę kilka zdjęć z ostatnich kilku szalonych dni.
















Prześlij komentarz